Kaszubski finał wakacji
O prawdziwości słynnej, polskiej gościnności nie trzeba chyba nikogo przekonywać, jednak zawodnicy Lubawskiej Akademii Piłkarskiej poznali w miniony weekend inny wymiar tego powiedzenia, w kaszubskim wykonaniu. Miało to miejsce w gm. Szemud, gdzie odbył się turniej, z którego nasi młodzi piłkarze wrócili ze srebrnymi medalami. Konkurencja była duża, a poziom wyrównany i bardzo wysoki.
Kończący wakacje weekend rozpoczął się dla zawodników Lubawskiej Akademii Piłkarskiej w piątek, o godz. 11, kiedy przy deszczowej aurze wsiadali do busa pod Ośrodkiem Sportu i Rekreacji. To właśnie tam rozpoczynali swą podróż na Międzyregionalny Turniej Piłki Nożnej “Bojano Cup 2017” o Puchar Wójta Gminy Szemud. Mając świadomość, że w poniedziałek skończy się laba i trzeba będzie rozpocząć rok szkolny, cała ekipa z rocznika 2007 wraz z “rodzynką” Karoliną Taranowską (wychowanka LAP, obecnie Stomil Olsztyn) postanowili cieszyć się ostatnimi chwilami wolności na całego. Od samego startu towarzyszyły im dobre humory, które z każdą chwilą w podróży stawały się coraz lepsze.
Pierwszym przystankiem była Reda, gdzie trenerzy zaplanowali dzieciakom kąpiel z rekinami w tamtejszym aquaparku. Niestety trzeba było posiedzieć godzinę w poczekalni, by dostać się na baseny i zjeżdżalnie, ale oczekiwanie minęło bardzo szybko. Z pełnego wachlarza atrakcji nie dało się jednak skorzystać, gdyż kiepska pogoda spowodowała, że podobny scenariusz na spędzenie popołudnia wybrały setki turystów. Niemniej jednak sprytni “Akademicy” w sobie tylko znany sposób mijali kolejki i raz po raz sunęli wszelkiej maści zjeżdżalniami. Niemal 3-godzinne szaleństwa minęły szybciej niż wcześniejsze oczekiwanie, i trzeba było ruszyć w dalszą, ale krótką już podróż.
Lubawianie dotarli na miejsce ok. godz. 19, a “na progu” powitała ich sama Małgorzata Mierzejewska, prezes UKS Dragon Bojano, czyli główna organizatorka turnieju. Tu warto dodać, że w organizację imprezy zaangażowane było też Łebno i tamtejsza szkoła z bazą noclegową i stołówką, a także Szemud, stolica gminy, gdzie z kolei nastąpiła uroczysta ceremonia zakończenia i wręczenie nagród podczas gminnych dożynek.
“Akademicy” szybko zadomowili się w swojej klasie na 2. piętrze, gdzie czekały na nich w pełni pościelone, polowe łóżka. Na wylegiwanie nie było jednak czasu, bowiem na godz. 20 zaplanowano losowanie grup, a następnie ognisko i wspólne oglądanie meczu Dania – Polska na dużym telebimie rozstawionym tuż pod szkołą, obok boiska. Mowę powitalną wygłosił wójt Tomasz Kalkowski, który przyjechał z gośćmi z kilku zagranicznych miejscowości zaprzyjaźnionych z jego gminą. Potem ogólny animusz nieco opadł, bo nasze “Orły” latały w Danii bardzo nisko (przypomnijmy, porażka 0:4) i być może to było powodem, że dzieciaki długo nie mogły zasnąć buszując po swoim “hotelu”. Jednak tego wieczoru po raz pierwszy lubawianie przekonali się o kaszubskiej gościnności.
— Jeden z naszych chłopców zaczął narzekać na ból gardła, więc poszedłem zapytać czy w pobliżu jest jakaś apteka. Nie później niż za 5 minut pani Barbara Rzeszewicz przyniosła nam lekarstwo, o które pytaliśmy i zadeklarowała dalszą pomoc, jeśli tylko coś będzie potrzebne — mówi Błażej Urbański, prezes LAP.
W sobotę rano, kiedy dzieci jeszcze “grzecznie” spały, trenerzy poszli w dziennym świetle obejrzeć boiska. Od godz. 6 rano trwały na nich intensywne prace, koszono trawę i malowano linie. Ponadto między boiskami rozstawiane zostały barierki, a po bokach ustawiano przenośne trybuny. Po szybkiej, porannej toalecie i śniadaniu w szkolnej stołówce, rozpoczęła się piłkarska rywalizacja. LAP trafiła do gr. A i zaczęła turniej od meczu z Chojniczanką Chojnice. Zwycięstwo 2:0 dodało skrzydeł i w kolejnych spotkaniach lubawianie wygrali 3:0 z wymagającym Football Academy Szczecin i 7:0 z Tarnovią Tarnowo Podgórne, a na zakończenie pierwszego dnia, w strugach ulewnego deszczu zremisowali z gospodarzami, Dragonem Bojano 1:1. Wyniki te zapewniły im 1. miejsce w grupie i pewny awans do półfinału, gdzie rywalem miała być Concordia Elbląg. Ten mecz rozegrany został w niedzielne przedpołudnie, tuż po towarzyskim meczu z węgierskim Érsekvadkerti Utánpótlás Football Club. Jako pierwsi prowadzenie w półfinale objęli elblążanie, jednak “Akademicy” nie dali za wygraną i skutecznie finiszowali wygrywając 4:1. W decydującym pojedynku mierzyli się z Olimpią Grudziądz, która odprawiła z kwitkiem rywali ze Szczecina. I tym razem na prowadzenie wyszli przeciwnicy, a przez pozostałą część spotkanie miało bardzo wyrównany przebieg. Niestety mimo kilku wybornych sytuacji podopieczni Karola Malinowskiego musieli przełknąć gorycz minimalnej porażki, głównie przez świetnie interweniującego bramkarza z Grudziądza, który tylko w ostatniej minucie uchronił swój zespół przed utratą dwóch goli.
— Wiadomo, że będąc tak blisko chce się zwyciężyć, ale i tak jestem bardzo dumny z całej drużyny, bo zagrała świetny turniej, a 2. miejsce jest rewelacyjnym wynikiem w tak doborowej i prezentującej naprawdę wysoki poziom stawce — podsumował rywalizację sportową trener LAP.
Podsumowanie turnieju odbyło się na dożynkowej scenie w Szemudzie. Najpierw zostali na nią zaproszeni najlepsi indywidualnie, czyli strzelec, bramkarz i zawodnik turnieju. Statuetkę za ostatnią z tych kategorii otrzymał Maciej Kolasa, który zebrał gorące brawa od całej publiczności. Potem na scenę zaczęły wchodzić całe drużyny, a jako przedostatnią zaproszono Lubawską Akademię Piłkarską. Okazały puchar, srebrne medale i worek z piłkami wręczył prowadzący całą ceremonię wójt Kalkowski oraz pani prezes Mierzejewska. Nie był to jednak koniec atrakcji, bo po zejściu ze sceny piłkarze z Lubawy zaliczyli jeszcze off-roadową przygodę na pokładzie wojskowego pojazdu gąsienicowego BAT-M, który jeśli wierzyć słowom obsługujących go żołnierzy, spalał w czasie tej zabawy ok. 700 l paliwa na… godzinę! W drodze powrotnej do Lubawy nie mogło oczywiście zabraknąć “Maca” i krótko po godz. 21 piłkarze wrócili w objęcia stęsknionych, acz zadowolonych, rodziców.
— To był naprawdę wspaniały wyjazd. Gospodarze okazali się bardzo gościnni, codziennie serwowali nam pyszne posiłki i zadbali o każdy szczegół naszego pobytu — mówi Robert Kolasa, tata jednego z zawodników.
Jednym z tych “szczegółów” było zorganizowanie w sobotnie popołudnie wycieczki na Stadion Energa w Gdańsku, gdzie “Akademicy” mogli spojrzeć na trybuny z perspektywy boiska, usiąść na ławkach rezerwowych, zwiedzić szatnie, salę konferencyjną, muzeum i loże VIP, a po tym wszystkim obejrzeć jeszcze starty i lądowania samolotów na lotnisku im. Lecha Wałęsy.
— Jeśli Dragon Bojano zaprosi nas jeszcze w przyszłości na swój turniej, skorzystamy bez chwili wahania. To była jedna z najlepiej zorganizowanych imprez, na jakiej byliśmy i dlatego w imieniu swoim i chłopaków mówię organizatorom “dziękujemy” — podsumowuje trener Malinowski.
Srebrni “Akademicy” zagrali w składzie: Tomek Rykaczewski – Błażej Chyrzyński, Bartek Rykaczewski, Karolina Taranowska, Maciej Kolasa, Antek Urbański, Błażej Tański, Tobiasz Grzybiński, Adam Prabucki, Bartek Czapliński, Maciej Krause
Klasyfikacja końcowa: 1. Olimpia Grudziądz, 2. Lubawska Akademia Piłkarska, 3. Concordia Elbląg, 4. Football Academy Szczecin, 5. Dragon Bojano, 6. Gwardia Koszalin, 7. Chojniczanka I Chojnice, 8. Chojniczanka II Chojnice, 9. Dragon 2008 Bojano, 10. Kotwica Kołobrzeg, 11. Tarnovia Tarnowo Podgórne, 12. Érsekvadkerti Utánpótlás Football Club (udział towarzyski)