KS CONSTRACT : AUTO WICHEREK OBORNIKI 7:3
Bramki: 5. Karbowski, 24. Kawka (Grubalski), 24. Karbowski, 31. Ossowski, 39. Ossowski, 40. Grubalski, 40. Ossowski – 12. Siwecki, 27. Szczepaniak, 35. Siwecki
KS Constract Lubawa: Zelma ( Lewalski) – Kawka, Grubalski, Szczepaniak, Wasiak – Karbowski, Zaborski, Ossowski, Mederski, Buczkowski, Sadowski, Jarzembowski
KS Futsal Oborniki: Gouda – Łeszyk, Antczak, Sander, Orczykowski – Siwecki, Walczak, Wicberger, Majchrzak, Krzyżanowski, Ran
Nikt nie mówił, że będzie łatwo i nie było. Było za to zgodnie z planem, z dramaturgią, otwartą grą, walką niemal do samego końca. Padło aż 10 goli, czyli jednym słowem lepszej promocji futsalu w Rybnie nie można było sobie wymarzyć.
Zespół z Obornik przyjeżdżając do Rybna, nie miał nic do stracenia chciał za to poprawić swą niekorzystną passe z naszym zespołem. W dotychczasowych 3 spotkaniach pomiędzy tymi drużynami, z każdym razem górą byli zawodnicy z Lubawy. Wicherek Oborniki w tym sezonie prezentuje się naprawdę dobrze, a najlepszym dowodem świetnej postawy Oborniczan w rundzie rewanżowej było zwycięstwo 6:3 nad pewnym awansu MOKS-em Słoneczny Stok.
Gra była wyrównana, twarda i szybka to sprawiało, że Hala OSiR w Rybnie była świadkiem ciekawego futsalowego widowiska. Okazała się również miejscem szczęśliwym, szczególnie dla Piotra Karbowskiego. „Gerdzia” rozgrywał najlepsze zawody w sezonie, był też autorem pierwszego gola dla KS CONSTRACT. Wykorzystując sytuacje sam na sam z bramkarzem pozwolił zbliżyć się do upragnionego 2 miejsca w tabeli. Później do głosu doszli goście, tworząc sobie bardzo dużo okazji do wyrównania. Napór udało się powstrzymać do 12 minuty spotkania, kiedy Siwecki zmusił Zelmę do kapitulacji. Więcej goli w pierwszej połowie już nie padło i stało się jasne, że druga połowa przyniesie rozstrzygnięcie.
Drugie 20 minut okazała się dużo bardziej emocjonujące i widowiskowe. Dzięki temu, że głównymi autorami tego widowiska stali się zawodnicy z Lubawy Rybno kojarzyć się będzie z wielką radością. 3 minut potrzebował Ks Constract do przejęcia kontroli nad wydarzeniami w drugiej odsłonie. Najpierw doskonała akcja Grubalskiego i Kawki dała prowadzenia, a z gola cieszył się ten drugi. Chwilę później podwyższył Karbowski i wydawało się, że tego nam już nikt nie zabierze. Nic jednak nie przyszło łatwo Oborniki walczyły do samego końca, co i rusz doskakując wynikiem. My na szczęście mieliśmy w tym spotkaniu dobrze nastawione celowniki i szybko zdobywaliśmy kolejne bramki . O swojej formie strzeleckiej po raz kolejny przypomniał Paweł Ossowski, który podwyższył na 4:2. Odpowiedź przyszła jednak bardzo szybko,a na listę strzelców po raz kolejny wpisał się Siwecki. Wynik 4:3 nie dawał spokoju i chwili wytchnienia i kiedy goście na 5 minut przed końcem wycofywali bramkarza wszystko mogło się zdarzyć. Zdarzyły się jednak 3 bramki dla CONSTRACTU, który po golach Grubalskiego i dwóch Ossowskiego wynikiem 7:3 przypieczętował swój udział w barażach o Ekstraklasę.
Wysokie zwycięstwo to doskonały zastrzyk pozytywnej energii, która w kontekście meczów barażowych jest bardzo ważna. Przedłużony sezon to po pierwsze sukces, ale też wielkie wyzwania, bo choć szansa gry w barażu to sukces, to też odpowiedzialność i wielkie sportowe wyzwanie.
materiał: Dawid Klejna