Sensacje o Koperniku
13. listopada w niedzielne popołudnie w gościnnych murach Lubawskiego Centrum Aktywności Społecznej przebywał Wojciech Orliński, wieloletni dziennikarz Gazety Wyborczej, publicysta i pisarz.
Wizyta oraz miejsce spotkania było związane z promocją jego najnowszej książki „Kopernik. Rewolucje”, która opowiada też o nieznanych szczegółach życia Wielkiego Astronoma. Spotkanie autorskie poprowadził burmistrz miasta Maciej Radtke, zastępując w tej roli wcześniej zapowiadanego Roberta Szaja, współtwórcę Fundacji Nicolaus Copernicus i dyrektora TVP Nauka. Robert Szaj był obecny na spotkaniu w pierwszej części spotkania, łącząc się z uczestnikami online.
– Byłem jedną z pierwszych osób, które mogły zapoznać się jeszcze z maszynopisem tej książki przed wydaniem. Urzekło mnie, że Wojciech Orliński, który sam o sobie pisze, że nie jest historykiem, nie jest też wybitnym znawcą życia i działalności Mikołaja Kopernika, podczas pracy dokumentalnej nad tą książką dotarł do wielu informacji, które często umykały wielu popularyzatorom. Umykały też często naukowcom – tak o pracy autora nad książką powiedział Robert Szaj.
– O Koperniku napisano już wszystko lub prawie wszystko i generalnie robili to „zawodowi” kopernikolodzy”, o Tobie tego wprost powiedzieć nie można, lecz po lekturze Kopernika. Rewolucji można odnieść nie tylko wrażenie, ale i mieć pewność, że życie, działalność i twórczość kanonika warmińskiego rodzi więcej pytań i wątpliwości niż daje gotowych odpowiedzi – powiedział na początku spotkania prowadzący je burmistrz Lubawy.
Spisek lubawski
W najnowszej książce o Mikołaju Koperniku jeden z rozdziałów autor zatytułował: Spisek lubawski i poświęcił ten fragment okolicznościom pobytu Astronoma w Lubawie na zamku na zaproszenie swojego przyjaciela biskupa chełmińskiego Tiedemanna Giesego. Intrygujące są przemyślenia autora dotyczące kulis publikacji rewolucyjnego dzieła „De Revolutionibus” i obecności Jerzego Joachima Retyka u boku Astronoma.
– Moja hipoteza jest taka, że wszystko to było właśnie ukartowane z góry przez Giesego. Jego przyjaciel (M. Kopernik – p. lubawa.pl) przez długi czas opierał się opracowaniu drukiem swojego manuskryptu. (…) Moim zdaniem Giese zaaranżował to wszystko – tak kwestię decyzji o publikacji największego dzieła Kopernika, która zapadła podczas jego wizyty na zamku w Lubawie w 1539 roku – postrzega autor książki.
Na swoim profilu fb burmistrz Lubawy tak skomentował lekturę biografii Kopernika: „Czy po lekturze najnowszej biografii Mikołaja Kopernika wiemy o nim nieco więcej? I tak, i nie. Wojciech Orliński rozprawia się z utartymi schematami i faktami dotyczącymi Kopernika. Gdzie nie ma twardych dowodów, stawia hipotezy. Może, bo jest dziennikarzem, a nie historykiem. Dlatego biografia jest opowiedziana wartko i ze swadą. Kopernik. Rewolucje to powieść momentami historyczna, momentami szpiegowska, też kryminalna z erotyką w tle. Bez wątpienia też bez spisku lubawskiego, nie byłoby publikacji De revolutionibus. O Koperniku wciąż wiemy za mało. Orliński podaje w wątpliwość nawet datę urodzin i śmierci Kopernika: “W encyklopediach znajdziemy daty urodzin i śmierci Kopernika, ale obie są niepewne. Jedynym źródłem co do daty urodzin jest anonimowy horoskop, jedynym źródłem co do daty śmierci jest list Giesego do Retyka. Kopernik odszedł więc z tego świata tak, jak przyszedł – w atmosferze tajemnicy”.
Wojciech Orliński, dziennikarz, publicysta, pisarz, autor książek podróżniczych, fantastycznych i publicystycznych. W latach 1997 – 2021 pracował w Gazecie Wyborczej, gdzie pisał głównie na tematy związane z kulturą masową i internetem.
O sobie mówi krótko: dziennikarz, pisarz, belfer. Z wykształcenia chemik, chemię studiował na Uniwersytecie Warszawskim. Osoba niezwykle skromna i człowiek kulturalny nie tylko za sprawą wieloletniej pracy w dziale kultury Gazety Wyborczej, specjalista od światowej popkultury drugiej połowy XX i XXI wieku, gdzie literatura, film i muzyka nie mają przed nimi tajemnic. Humanista, tłumacz, krytyk i rozmówca z wieloma znanych personami świata kultury: np. Meryl Streep, a przed spotkaniem w Lubawie – z Jo Nesbo, znanego miłośnikom tego gatunku autora powieści kryminalnych. Do Lubawskiego Centrum Aktywności Społecznej przyleciał prosto z Norwegii. Rzadki w dzisiejszych czasach przykład człowieka renesansu, o rozległej znajomości nauk ścisłych i humanistycznych zainteresowaniach. W czasach blichtru i gwiazdorstwa unikający rozgłosu i taniej popularności, przedkładający nad nie wiedzę i wykształcenie, obdarzony przy okazji wyobraźnią i lekkim piórem, o czym można się przekonać po lekturze wydanej niedawno biografii Mikołaja Kopernika. Wojciech Orliński jest autorem kilku książek poświęconych Stanisławowi Lemowi, w tym również jego biografii. Omnibus i wykształciuch w najlepszym tego słowa znaczeniu. Wielokrotnie bywający w Lubawie incognito.